wtorek, 27 grudnia 2016

Rozdział XX - Wsparcie



~ Oscar ~

Selena dość długo nie wracała z kuchni. Postanowiłem pójść jej poszukać. Niestety takiego widoku się nie spodziewałem. Niall kłócił z Justinem, a ja już wiedziałem, że moja przyjaciółka poznała prawdę. Chciałem jak najszybciej odnaleźć swoją księżniczkę, aby nie zdążyła zrobić nic głupiego. Wiedziałem, że miała już za sobą próbę samobójczą i nie chciałem doprowadzić do tego, aby znów zrobiła sobie krzywdę.

Zacząłem biegać po pomieszczeniach i jej szukać. Dopiero po chwili znalazłem skuloną brunetkę w łazience jej sypialni. Szybko znalazłem się tuż przy niej i ujrzałem zakrwawiony nadgarstek. Z jej oczu cały czas płynęły łzy, a ciałem wstrząsały dreszcze. Nie czekając długo, sięgnąłem po czysty ręcznik, który przycisnąłem do ran na jej ręce i mocno przytuliłem dziewczynę do swojego boku. Sel szybko wtuliła się w moje ciało i jeszcze bardziej się rozpłakała. Nie miałem najmniejszego zamiaru odsuwać jej od siebie. Zdawałem sobie sprawę, że właśnie tego potrzebowała najbardziej.

– Nie płacz mała. On nie jest wart twoich łez ani ran na twoich nadgarstkach. Wiem, że to boli, ale musisz być silna księżniczko. Pamiętaj, że ja zawsze będę przy tobie – wyszeptałem.

Moja przyjaciółka odsunęła się delikatnie i spojrzała na mnie swoimi załzawionymi oczami. Widziałem w nich smutek, ból i przede wszystkim zwątpienie. Nie ukrywam, że w tym momencie poczułem nieprzyjemne ukłucie w sercu, ponieważ chciałem, aby Selena zawsze się uśmiechała.

– Obiecujesz, że zawsze będziesz przy mnie? Nawet jeśli po zakończeniu trasy wrócisz do Szwecji? Jesteś w stanie mi obiecać, że już nigdy nie urwie nam się kontakt – spytała, a ja momentalnie podałem jej właściwą odpowiedź.

Wiedziałem jedno. Nie chciałem dać jej po raz kolejny odejść. Selena była dla mnie niezwykle ważną osobą. Kochałem nią całym swoim sercem i nie potrafiłbym poradzić sobie, gdybym znów miał stracić swoją księżniczkę. Po prostu chciałem mieć nią zawsze przy sobie. Może w tym momencie zachowywałem się jak egoista, ale tak naprawdę chciałem dobra Seleny.

Przez długi czas siedziałem wraz z dziewczyną na podłodze w łazience i czekałem, aż się uspokoi. Jednak zanim do tego doszło usłyszałem głos Nialla, który nawoływał Selenę. Nie miałem do niego pretensji, że nasza przyjaciółka poznała w końcu prawdę. W końcu Justin mógł przewidzieć, że prędzej czy później to się skończy tak, a nie inaczej.

Nagle Nialler wszedł do łazienki, a kiedy zobaczył, w jakim stanie jest Sel, padł przed nią na kolana. Chociaż byłem bardzo ciekaw informacji na temat Justina, to nie chciałem sprawiać więcej bólu jego już byłej dziewczynie.

– Selena wiem, że powinienem powiedzieć ci o wszystkim, kiedy tylko zorientowałem się, że twój chłopak jest tą osobą, która odebrała nam Amandę, ale nie potrafiłem tego zrobić. Wiedziałem, że przywiązałaś się do niego i go pokochałaś, a ja nie chciałem sprawiać, żebyś przez to cierpiała. Dla mnie i Oscara jesteś najważniejszą osobą pod słońcem. Żaden z nas nie poradziłby sobie, gdybyśmy jeszcze ciebie stracili. Nie miej nam za złe, że nikt nie powiedział ci o tym, jaki był twój chłopak, bo woleliśmy to zrobić dla twojego dobra. Teraz wiem, że to był błąd. Proszę, nie marnuj łez na takiego idiotę i po prostu chodź zabawić się z nami w swoje urodziny. Obiecuję, że Justina już nie spotkasz, bo kazałem mu wyjść chwilę po tym, co Oshee poszedł cię szukać – powiedział nasz przyjaciel.

Na swoim ramieniu poczułem, jak brunetka westchnęła z ulgą i odsunęła się od mojego torsu. Próbowała wyrwać rękę z mojego uścisku, w którym tamowałem krwawienie z jej nadgarstka, jednak byłem silniejszy i nie pozwoliłem na to swojej przyjaciółce. Sam starłem łzy z jej oczu i powoli zacząłem odsuwać ręcznik z ran. Okazało się, że na szczęście nie były one zbyt głębokie, przez co zdążyły się już zasklepić. Jednak nadal szło na nich ujrzeć czerwone ślady z zaschniętej krwi. Pomogłem wstać Selenie, a następnie obmyłem jej skórę, aby pozbyć się nadmiaru „nieprzyjemnych wspomnień”. Irlandczyk przez cały czas stał i wpatrywał się z niedowierzaniem na naszą przyjaciółkę. Byłem pewien, że w tym momencie wspominał bezwładne ciało Amy, którą znalazł nieżywą w łazience swojego domu.

Selena uśmiechnęła się smutno w moją stronę, kiedy skończyłem jej pomagać. Po chwili podeszła do farbowanego blondyna i mocno go przytuliła. Jednak chwilę trwało, zanim chłopak wyrwał się z odrętwienia i oddał uścisk.

– Nie zadręczaj się tym. To nie twoja wina, że Amy popełniła samobójstwo. Nie mam żalu do żadnego z was, że mi nie powiedzieliście prawdy na temat Justina. To on od samego początku nie powinien przede mną ukrywać wszystkich ważnych informacji – usłyszałem jej cichy głos, w którym tłumiła chęć płaczu.

Znałem Selix tak długi czas, że takie szczegóły rozpoznawałem od razu i nie uchodziły mojej uwadze. Może miał z tym coś wspólnego fakt, że była dla mnie dużo bliższą osobą niż dla Horana. W końcu byłem w niej zakochany od kilku lat, a mój wyjazd na inny kontynent i odseparowanie nas od siebie w żadnym stopniu nie osłabiły moich uczuć do tej dziewczyny. Miałem tylko nadzieję, że brunetka nie pozna zbyt wcześnie mojej tajemnicy. Po pierwsze bałem się, że to zniszczy naszą przyjaźń, jeśli ona nie odwzajemniała tej miłości. Z drugiej strony nie chciałem, aby pomyślała, że cieszę się z jej rozstania z chłopakiem i wykorzystuję sytuację.

Kiedy dziewczyna doprowadziła się już do porządku, w trójkę udaliśmy się do salonu, gdzie nie było już słychać żadnej muzyki. Nie ukrywam, że byłem bardzo zadowolony, bo Justina nie było już nigdzie w pobliżu. Chaz podbiegł do nas, kiedy tylko zobaczył, jak przekraczaliśmy próg pomieszczenia. Oczywiście zaczęło się od awantury, że Niall kazał wyjść Justinowi z imprezy urodzinowej naszej przyjaciółki. Niestety opamiętał się, dopiero kiedy zobaczył łzy w oczach Seleny na wspomnienie imienia jej byłego już chłopaka. Nie czekając długo, przyciągnąłem dziewczynę do siebie i mocno przytuliłem.

– Chaz nie mów przy mnie nic na jego temat. Dla mnie jest skończonym dupkiem, skoro nie potrafił mi powiedzieć, że jest ojcem dziecka mojej zmarłej przyjaciółki, a przede wszystkim po tym, jak nakryłam go na całowaniu tej blond zdziry – powiedziała Selena łamiącym się głosem.

Moja przyjaciółka próbowała wyrwać się z mojego uścisku, ale powstrzymałem nią przed tym. Wiedziałem, że jeśli dałbym jej odejść w tamtym momencie, to mógłbym swojej księżniczki żywej nie znaleźć. Kiedy wzmocniłem uścisk wokół jej ciała, już wiedziałem, że Sel da za wygraną i nigdzie mi nie ucieknie. Oczywiście nie myliłem się, bo usłyszałem jej ciche westchnięcie, a po chwili sama wtuliła się w moje ciało.

Kiedy usiadłem na kanapie, dziewczyna od razu zajęła miejsce tuż obok mnie, wzmacniając uścisk wokół mojej talii. Wziąłem koc, który leżał na oparciu i okryłem nim swoją przyjaciółkę. W tym samym momencie przyszła Caitlin, która w rękach trzymała tort z podpalonymi świeczkami. Od razu zauważyłem, że po twarzy Seleny przemknął ledwo widoczny uśmiech. Domyślałem się, że po takich wydarzeniach ciężko jej będzie się uśmiechnąć przez kilka najbliższych dni, a nawet tygodni, ale chciałem zrobić wszystko, aby poprawić humor swojej przyjaciółce.

Wszyscy zaczęliśmy śpiewać piosenkę urodzinową naszej solenizantce, a w jej oczach dostrzegłem łzy. Tym razem byłem pewien, że były wywołane przez wzruszenie, a nie przez przykre wydarzenia, które miały nie dawno miejsce. Po chwili poprosiłem Selenę, aby zdmuchnęła wszystkie świeczki z tortu, myśląc przy tym o swoim życzeniu.



czwartek, 8 grudnia 2016

Rozdział XIX - Prawda



~ Oscar ~


Ten dzień nie zaczął się najlepiej, chociaż były to urodziny najważniejszej dla mnie osoby. Gdy tylko obudziłem się w pokoju willi, którą wynajął menadżer Seleny dla naszej grupy, usłyszałem rozmowę Olly'ego z Felixem. Szybko zorientowałem się, o czym rozmawiali, a ja nie mogłem w to uwierzyć. Mój przyjaciel chciał odejść z zespołu tuż po zakończeniu trasy. Nie potrafiłem poradzić sobie z tą świadomością. Po prawie czterech latach chciał tak po prostu opuścić nasz zespół, a ja nie mogłem nic z tym zrobić. Czułem się bezsilny. Chciałem mieć wszystkich przyjaciół już zawsze przy sobie.

Cały dzień przeżywałem decyzję swojego przyjaciela, przez co bez powodu pokłóciłem się z Niallem, który tak naprawdę chciał tylko rozluźnić ciężką atmosferę między moim zespołem. Dodatkowo wszystko działo się na oczach Justina i jego blond kochanki. Razem z Niallerem wiedzieliśmy, że te kilka dni w ich towarzystwie nie mogło się dobrze skończyć.

Kiedy widziałem, w jaki Justin witał się z moją przyjaciółką, postanowiłem zastosować się do jej rady i porozmawiać ze swoim zespołem. Udaliśmy się do pokoju, w którym tymczasowo mieszkaliśmy i każdy z nas usiadł na łóżku. Przez długi czas żaden z nas nie odezwał się słowem. Wiedziałem, że będzie mi bardzo brakowało Olly'ego. To on znał sekrety, o których bałem się powiedzieć młodszym kolegom.

– To już jest nieodwracalna decyzja? – usłyszałem głos Felixa, który przerwał krępującą ciszę.

Og powoli skinął głową i odwrócił się w moją stronę, jakby szukał we mnie wsparcia. Głośno westchnąłem, po czym wstałem ze swojego miejsca i podszedłem do niego. Zająłem miejsce obok Oscara i przez chwilę mierzyłem ich wszystkich wzrokiem.

– Będzie nam ciebie strasznie brakować, ale żaden z nas nie ma zamiaru cię zatrzymywać na siłę – powiedziałem, starając się nie pokazać, jak bardzo łamał się mój głos.

Długo siedzieliśmy i wspominaliśmy każdy szczegół z naszej relacji. Gdy przyleciałem do Szwecji, zawsze mogłem na nim polegać. Jak na zawołanie Felix i Omar znaleźli się przy nas. Zanim ktokolwiek zdążył się odezwać nasi młodsi przyjaciele, zamknęli nas w grupowym uścisku.

Spojrzałem na zegarek i przeraziłem się, widząc na nim cyfry. Zostało niewiele czasu do imprezy urodzinowej mojej księżniczki, a żaden z nas jeszcze nie był gotowy. Szybko podbiegłem do swojej torby z bagażem i wyjąłem z niej koszulę w paski. Kiedy wróciłem z łazienki, okazało się, że Felix miał na sobie czarną koszulę w białe kropki, która oczywiście należała do mnie.

Nie chciałem już się odzywać na ten temat, bo i tak często pożyczaliśmy sobie ubrania. Kiedy zobaczyłem, że wszyscy byli już gotowi, wyszliśmy z pokoju. Z daleka dało się usłyszeć muzykę, która płynęła z głośników. W salonie ujrzałem cały zespół One Directon, Justina z przyklejoną do niego blondynką oraz Selenę, która siedziała sama w kącie pomieszczenia. Bez zastanowienia podszedłem do swojej przyjaciółki i mocno przytuliłem do swojego ciała. Widziałem łzy w jej oczach, więc wzmocniłem swój uścisk wokół jej ciała.

– Nie płacz. Kochanie dzisiaj jest wyjątkowy dzień. Powinnaś się uśmiechać. Wiem. Sam zepsułem ci humor, ale obiecuję. Teraz sprawię, że teraz zrobię wszystko, abyś była szczęśliwa – powiedziałem jej do ucha, tak aby mnie usłyszała przy głośnych dźwiękach piosenki.

Dziewczyna skinęła głową, ale kiedy spojrzała w stronę swojego chłopaka, po raz kolejny jej oczy straciły radosny blask. Westchnąłem i zaproponowałem swoje rozwiązanie, choć wiedziałem, że było to robione tylko po to, aby wzbudzić zazdrość w szatynie.

Selix szybko zgodziła się zatańczyć nasz układ kizomby, bo w końcu kroki i figury w tym tańcu potrafiły doprowadzić każdego faceta do ataku zazdrości.

Poprosiłem Nialla, aby włączył piosenkę z mojego i Seleny występu na krótko przed moim wyjazdem do Europy. Stanąłem na środku salonu, a moja przyjaciółka zajęła miejsce na jednym z końców pomieszczenia. Od razu poczułem na sobie zaciekawiony wzrok Justina, na co szeroko się uśmiechnąłem. Może Sel nie była mu tak obojętna, jak sądziłem z Nialllem na samym początku. W końcu każdy może się zmienić. Jednak wtedy jeszcze nie wiedziałem, jak bardzo się myliłem, ani jakie konsekwencje miały przynieść jego odwiedziny.

Kiedy popłynęły pierwsze nuty naszej piosenki, moja przyjaciółka zaczęła się zbliżać do mnie i poruszać biodrami w ruch muzyki. Szeroko uśmiechnąłem się, bo byłem pewien, że chłopak Seleny w tym momencie dostawał ataku zazdrości. Długo na jego reakcję nie musiałem czekać. Tuż po występie moim i Sel, Justin złapał swoją kochankę za rękę i wybiegł z nią do kuchni. Byłem pewien, że musiał odreagować, a jego dziewczyna powinna poznać w końcu prawdę.

~ Selena ~

Po niezwykłym tańcu z Oscarem postanowiłam pójść po coś do picia. Było mi smutno, że Justin przez cały czas mnie ignorował, choć przyjechał na moje urodziny. Cały czas w jego ramionach była jego blond przyjaciółka. W tym momencie przypomniały mi się wszystkie wiadomości tajemniczego D, który pisał, o zdradzie mojego chłopaka. Miałam wrażenie, że kobieta, z którą zjawił się w Dallas, była tą samą, co na zdjęciach od tajemniczego chłopaka. Zaczęłam się zastanawiać, czy to mogła być prawda.

– Masz tupet Bieber. Przyjeżdżasz ze swoją kochanką na urodziny mojej przyjaciółki i jeszcze masz pretensje, że tańczy z Oscarem. A może powiesz jej w końcu, co łączyło cię z Amy? Może powiesz swojej dziewczynie, że jej przyjaciółka odebrała sobie życie, bo przyłapała cię z tą blond dziwką w jednoznacznej sytuacji, kiedy chciała cię poinformować o ciąży. Nawet jaj nie miałeś, żeby dowiedzieć się, co u twojego dziecka – usłyszałam krzyk Nialla.

Stanęłam, jak wryta i nie wiedziałam, co powinnam zrobić w tym momencie. Poczułam, jak łzy zaczęły zbierać się pod moimi powiekami, ale mimo wszystko postanowiłam wejść do kuchni. Niestety to był mój błąd. Przed oczami miałam swojego chłopaka, całującego się z inną kobietą. W tym momencie moje serce roztrzaskało się na milion małych kawałków.

– Teraz polecisz do Seleny i jej powiesz, że całowałem Hails? Śmieszny jesteś. Myślisz, że komu ona uwierzy? Facetowi, który nią zostawił, kiedy potrzebowała wsparcia, czy swojemu chłopakowi? Poza tym muszę podziękować Markowi, że włamał się wtedy na maila Seleny, kiedy wysłała temu Enestadowi zdjęcia z sesji. Dzięki temu, że zmieniłem hasło, nie była w stanie się już z wami kontaktować. Poza tym sądzisz, że interesuje mnie ten bachor? Tyle razy powtarzałem Amy, żeby brała tabletki, to była mądrzejsza. W końcu dostała to, czego sama chciała – powiedział Justin.

Nie mogłam dłużej tego słuchać. Podbiegłam do niego i wymierzyłam mu porządny cios w policzek, powstrzymując swoje łzy. Wykrzyczałam mu tylko, że między nami koniec i pobiegłam do swojego tymczasowego pokoju. Trzasnęłam drzwiami i udałam się do łazienki, która była połączona z sypialnią.

Usiadłam na zimnych kafelkach, a ze swojej kosmetyczki wyjęłam żyletkę, której od dłuższego czasu nie dotykałam. Przez chwilę wpatrywałam się w ostrze i po chwili namysłu przeciągnęłam nim po skórze na nadgarstku. Krew zaczęła spływać, a ja poczułam ulgę. Ból psychiczny odszedł na chwilę na drugi plan, bo zastąpił go ból fizyczny. Z moich oczu cały czas płynęły słone łzy, kiedy zorientowałam się, że to były najgorsze urodziny podczas całego mojego życia.
________________________________________________________________________________

Hej :) Chciałabym was serdecznie zaprosić do mojego nowego opowiadania pt.: "Where are you daddy?". Znajdziecie tam już kilka rozdziałów. Opowiadanie jest o 5 Second of Summer, The Fooo Conspiracy oraz Zarze Larsson w roli Melanie. Mam nadzieję, że opowiadanie przypadnie wam do gustu.










piątek, 2 grudnia 2016

Rozdział XVIII - Dziwne zachowanie


~ Justin ~


Bardzo denerwowałem się podczas drogi do Dallas. Choć miałem przy sobie Hailey, myślami byłem całkiem oddalony od niej. Siedziałem z głową opartą o szybę samochodu, którym kierował Chaz, który odbierał nas z lotniska. Miałem nadzieję, że Selena jeszcze nie poznała prawdy i szybko się to nie stanie. Nie bardzo wiedziałem, na co mogłem liczyć ze strony Nialla. W końcu umawiałem się z jego kuzynka, która zaszła ze mną w ciążę. Szczerze mówiąc, nie przejmowałem się śmiercią Amandy. Tak samo nie interesował mnie los naszego wspólnego dziecka, bo nie czułem z nim żadnej więzi.

W pewnym momencie poczułem delikatną dłoń blondynki na swoim ramieniu, co wyrwało mnie z zamyślenia. Powoli odwróciłem swoją twarz w jej stronę i szeroko uśmiechnąłem się do kobiety. Widziałem niezadowolenie wypisane na jej twarzy. Niestety doskonale zdawałem sobie sprawę, z jakiego powodu, była w takim humorze. Byłem pewien, że mojej partnerce nie będzie się podobał pobyt w towarzystwie Seleny, która nadal uważała mnie za swojego chłopaka, a ja nie wiedziałem, czy chciałem zmieniać to nastawienie. Tak po prostu było łatwiej. Sel miała spędzić kilka miesięcy w trasie, a ja miałem wolną rękę, bo przez telefon nie była w stanie mnie sprawdzić, czy nie mam przy sobie innej kobiety. Poza tym w kontaktach ze swoją dziewczyną utrzymywałem, że Hailey była tylko i wyłącznie moją przyjaciółką. Wolałem, aby brunetka nie wiedziała o moich bliższych stosunkach z Hails.

Oparłem swoją głowę na ramieniu blondynki, a po chwili poczułem, jak jej dłonie zatopiły się w moich włosach. Nie ukrywam, że to było cudowne uczucie. Znaliśmy się tyle czasu, że każde z nas wiedziało, co sprawiało przyjemność drugiej osobie. Sprawdziłem jeszcze raz dobrze kieszeń swojej marynarki, aby zobaczyć, czy podczas wsiadania do samochodu nie zgubiłem prezentu urodzinowego.

– Justin tylko przy Selenie się pilnuj – usłyszałem upomnienie swojego przyjaciela. W odpowiedzi delikatnie skinąłem głową, bo bałem się, że przy Hailey nie byłbym w stanie opanować swoich popędów.

Zastanawiałem się, czy jego dziewczyna wiedziała o wszystkim, bo przez cały czas bacznie obserwowała nas przez wsteczne lusterko. Kiedy w końcu odwróciła się w naszą stronę, z jej twarzy mogłem wyczytać dezaprobatę dla mojego zachowania. Nie bardzo rozumiałem, o co jej chodziło. W końcu to było moje życie i miałem z niego prawo korzystać w taki sposób, jaki mi się tylko podobał.

W tym samym momencie samochód zatrzymał się pod jednym z ceglanych domów. Byłem w szoku, bo ostatnim razem Selena zatrzymała się w hotelu.

Chaz opuścił samochód i zaczął wyciągać nasze bagaże. Chwilę nam zajęło, zanim razem z blondynką się otrząsnęliśmy z zamyślenia. Pomogłem wyjść dziewczynie z pojazdu i razem udaliśmy się do środka.

Z daleka słyszałem podniesione głosy mężczyzn. Kiedy mój przyjaciel wprowadził nas do salonu, ujrzałem zamyśloną brunetkę w rogu kanapy. Siedziała z podkulonymi kolanami, które obejmowała swoimi ramionami. Dwóch tlenionych blondynów zacięcie dyskutowało, mocno przy tym gestykulując. Nie bardzo przysłuchiwałem się ich kłótni, bo wiedziałem, że nie byłem wśród nich mile widzianym gościem.

Moją uwagę przykuła całkiem inna postać. Mianowicie był to chłopak. W jego otoczeniu widziałem dwie inne postacie. Wszyscy mieli posępne miny, a ja zacząłem się zastanawiać, czy ktoś tutaj umarł.

– Oscar przestań. To jest decyzja Olly'ego, a ty musisz to uszanować. Możecie usiąść całym zespołem i porozmawiać na spokojnie? Tylko przestań się już kłócić z Niallem, bo to akurat nie jest jego wina, że twój przyjaciel podjął taką decyzję – poprosiła Selena, która do tej pory nie zauważyła mojej obecności.

Dopiero po chwili, kiedy podniosła wzrok na dwóch chłopaków, nasze spojrzenia się skrzyżowały. Dziewczyna zrzuciła koc z ramion i podbiegła do mnie. Obaj blondyni w tym samym czasie przenieśli na mnie swój wzrok i zobaczyłem coś, czego od początku się spodziewałem. Mianowicie była to pogarda, bo za moimi plecami widać było Hails, do której obaj byli uprzedzeni.

Chcąc zrobić na złość Oscarowi, z którym ostatnio pobiłem się w klubie, przyciągnąłem bliżej siebie brunetkę i namiętnie wpiłem się w jej usta. Byłem pewien, że Hailey odwróciła się w tym czasie tyłem, ale w końcu przed wyjazdem tutaj dość długo rozmawialiśmy na ten temat.

Moja dziewczyna dopiero po chwili oddała pieszczotę, jakby nadal nie mogła uwierzyć, że byłem z nią w tej chwili. W końcu to właśnie dzisiaj miała swoje urodziny.

– Wszystkiego najlepszego kochanie – powiedziałem, podkreślając ostatnie słowo, aby nie uszło one uwadze kolegom brunetki.

Z kieszeni wyjąłem wąskie podłużne pudełko owinięte czerwoną wstążką i podałem je swojej partnerce. Tak jak sądziłem, Selena od razu otworzyła prezent, a jej oczy zabłyszczały ze szczęścia, kiedy zobaczyła złoty naszyjnik z wisiorkiem w kształcie serca, na którym były wygrawerowane nasze inicjały.

Szczerze mówiąc to był Hailey pomysł na prezent, aby brunetka nie zaczęła podejrzewać, że nasz związek praktycznie był fikcją, a ja tylko skorzystałem z jej podpowiedzi. Widząc reakcję dziewczyny, od razu doszedłem do wniosku, że czasem lepiej jest zataić prawdę.

Oscar nachylił się w stronę Nialla i zaczął mu coś szeptać, do ucha. Nie ukrywam, ale w tym momencie byłem bardzo ciekaw, o czym obaj rozmawiali. Niestety moja ciekawość została, zbyt szybko zaspokojona.

– Kim jest ta blondynka za tobą? – spytał Horan, choć byłem pewien, że od Amandy zdążył już poznać całą historię.

Odsunąłem się od swojej partnerki i podszedłem do blondynki, która nadal stała tyłem do zebranych. Położyłem swoje dłonie na jej biodrach i powoli odwróciłem Hails w swoją stronę. Na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech, ale w oczach dziewczyny widziałem ból, po ostatnich zdarzeniach, których była świadkiem. Wyszeptałem swojej kochance, że podczas imprezy zajmę się nią w odpowiedni sposób. Wtedy w jej oczach pojawił się prawdziwy błysk, który tak naprawdę pokochałem w jej osobie już podczas naszego pierwszego spotkania.

– To jest Hailey. Moja przyjaciółka, która wyjechała kilka tygodni po tobie Horan, ale o tym chyba powinieneś wiedzieć najlepiej – odparłem, dając do zrozumienia swojej dziewczynie, że jej przyjaciel nie jest z nią do końca szczery.

W tym momencie byłem w stanie zrobić wszystko, aby odciągnąć od siebie podejrzenia. Zdawałem sobie sprawę, że skoro Damon wysyłał wiadomości do mnie, to Selena również je dostawała. Tylko nie miałem pojęcia, co zawierał w smsach do niej.

Widziałem, jak spojrzenie brunetki lawirowało między mną a farbowanym blondynem. Jednak wiedziałem, że żaden z nas nie miał zamiaru wyjawiać tej tajemnicy. Chciałem jeszcze w jakiś sposób pokazać Oscarowi wyższość nad nim w relacjach z Seleną. Niestety okazało się, że chłopak opuścił salon, jak się domyśliłem z resztą swojego zespołu, bo zabrakło również trzech przyjaciół, którzy siedzieli pod ścianą.