wtorek, 26 kwietnia 2016

Rozdział II - E-mail

Kilka słów od autorki. Zdjęcia, o których będzie mowa w tekście, znajdziecie pod rozdziałem. Dodatkowo proszę was o przeczytanie notki pod rozdziałem. A teraz zapraszam na rozdział.

~ Justin ~

Rano obudziłem się wypoczęty i szczęśliwy jak nigdy wcześniej. Objąłem mocniej ciało blondynki, która leżała na moim torsie. Cieszyłem się, że znów mogłem mieć Hailey przy sobie. Tęskniłem za nią przez cały czas od jej wyjazdu. Nikt nie był w stanie zastąpić mi tej kobiety. Nawet moja obecna dziewczyna nie dorównywała uczuciu, jakie łączyło mnie ze śpiącą partnerką.

Uśmiechnąłem się szeroko na wspomnienie minionej nocy. Cały wieczór minął nam na oglądaniu filmów i wygłupianiu się. Niestety Jazzy ciągle przeszkadzała nam. Z jednej strony nie dziwiłem się dziewczynce. W końcu moja siostra równie mocno, jak ja przeżyła wyjazd mojej ukochanej. Jazmyn żadnej mojej poprzedniej dziewczyny nie polubiła w taki sposób jak Hailey. Nawet Selena nie podbiła jej drobnego serca.

Moje rozmyślania przerwał telefon, który wibrował na szafce nocnej. Niechętnie sięgnąłem po urządzenie i odblokowałem wyświetlacz. Byłem w szoku, gdy ujrzałem wiadomość od Marka. Tak, wiem. Dawniej byliśmy przyjaciółmi. Każda impreza była nasza, a o panienkach na jeden wieczór już nie wspominając. Jednak wszystko zmieniło się, gdy zacząłem spotykać się z Hails.

Chłopak nie mógł zrozumieć, że poznałem dziewczynę, z którą wiązałem większe plany. Za wszelką cenę chciał zniszczyć uczucie, jakie powstało między nami.
Zaciekawiony postanowiłem przeczytać treść wiadomości. Jednak nie wiele potrafiłem nic pojąć z tego, co tam zastałem.

Od Mark:
9:54
Wiem, że teraz gdy wróciła Hailey (nie pytaj skąd, o tym wiem, bo i tak się nie dowiesz), twoja Selenka pójdzie w zapomnienie. Jednak ta szmaciara nie była z Tobą od początku szczera. Jeśli chcesz zrozumieć, co mam na myśli, musisz wejść na tego maila: princessenesta@gmail.com a hasło to: 2271997.


Nie rozumiałem nic z tego, co właśnie przeczytałem. Miałem więcej pytań niż odpowiedzi, jednak ciekawość przeważyła. Szybko wpisałem wszystkie dane na odpowiedniej aplikacji w telefonie i zacząłem przeglądać korespondencję tajemniczej „księżniczki" i jej „kota".

Od osheeosheecat@gmail.com
12.03.2014.
Temat: Propozycja
Księżniczko nawet nie wyobrażasz sobie, jak bardzo brakuje mi ciebie. W nowej szkole poznałem trzech ciekawych chłopaków. Wszyscy uwielbiamy taniec i w najbliższą środę chcą, żebym poszedł z nimi na zajęcia. Myślisz, że powinienem się zgodzić? Selix wiem, że to już nie będzie to samo, co z tobą w Atlancie. Niestety nie mogłem nic poradzić na decyzję moich rodziców. Gdybym wiedział, że będę tak bardzo cierpiał bez ciebie, zrobiłbym wszystko, aby zostać przy tobie. Kochanie dość już smutków z mojej strony. Słyszałem o propozycji, jaką dostałaś. Moim zdaniem powinnaś zgodzić się od razu. Taka szansa trafia się raz na milion, więc nie zmarnuj tego. Wiem, że nowa szkoła spowodowała u ciebie kompleksy, ale pamiętaj. Jesteś najpiękniejszą dziewczyną, jaką poznałem w swoim życiu. Do tego mądra i wszechstronnie utalentowana. Ta twoja głupia szkolna elita, co zachowuje się, jak banda pajacy nigdy nie dorośnie do twojego poziomu. Musisz zgodzić się na tę sesję. Proszę Selena. Zrób to dla mnie. Jeśli boisz się opinii tych rozpuszczonych bachorów z prywatnej szkoły, to pamiętaj, że ja zawsze będę przy tobie. W każdym momencie jestem gotów bronić cię własną piersią, choć mieszkam teraz kilka tysięcy kilometrów dalej. Księżniczki obiecaj mi, że podejmiesz słuszną decyzję i liczę na to, że pierwszy dostanę fotki z sesji. Już nie mogę doczekać się twojej odpowiedzi kochanie.


Czyżbym miał przed sobą maila mojej dziewczyny? Tylko kim był ten cały Oshee? Kot? Czy jak mu tam? Dlaczego ona mówiła mu o wszystkim, co działo się w naszej szkole? Czemu on pisał do niej w taki, a nie inny sposób? I w końcu do jasnej cholery, o jaką sesję chodziło?

Jeśli myślałem, że mogłem znaleźć tam odpowiedź na nurtujące mnie pytania, to musiałem być największym głupcem pod słońcem. Z każdą chwilą miałem ich coraz więcej, a rozwiązanie omijało mnie szerokim łukiem.

Do osheeosheecat@gmail.com
14.03.2013
Temat: Sesja
Oshee zastosowałam się do twojej rady. Poszłam na tę sesję i szczerze? To było chyba najprzyjemniejsze doświadczenie w ostatnim czasie. W załączniku wysłałam ci zdjęcia z sesji, tak jak chciałeś. Oscar nawet nie wiesz, jak mi Ciebie brakuje. Chciałabym, żebyś był przy mnie. Nie wiem, jak długo wytrzymam jeszcze to wszystko. Mam dość tego, jak traktują mnie tutaj ludzie. Jeśli nadal zastanawiasz nad tańcem, to powinieneś pójść z chłopakami. Pamiętam, jak w Atlancie potrafiłeś nie wychodzić z salki. Wiem, że taniec jest całym twoim życiem, ale nie rezygnuj z niego tylko, dlatego że nie możemy razem tego robić. Przepraszam, że dzisiaj tak krótko piszę, ale muszę iść do szkoły. Mam nadzieję, że nie przeraża cię zdjęcia. Tęsknię za tobą tak bardzo, że nie mogę normalnie funkcjonować. Brakuje mi twojego uśmiechu. Chciałabym go widzieć na co dzień.


Blondynka przeciągnęła się na moim ramieniu, a ja zacząłem przeglądać zdjęcia, które Selena wysłała tajemniczemu Oscarowi. Byłem w szoku, gdy widziałem w tej konwersacji zdjęcia w podobnym stylu do tych, przez które próbowała się zabić. To wszystko stawało się coraz bardziej tajemnicze.

Gdy zacząłem dalej przeglądać wymianę wiadomości między moją dziewczyną a tym chłopakiem, byłem w szoku. Moja księżniczka później już nie odpisała na żadną wiadomość Oscara. Jednak w prawdziwe zdumienie wprowadziła mnie ostatnia wiadomość, w której mężczyzna pisał coś na temat trasy koncertowej mojej ukochanej. Dowiedziałem się, że tajemniczy mężczyzna wraz ze swoimi przyjaciółmi i innym zespołem mieli grać jako jej support. Czy miałem powód, aby być zazdrosnym o nią?

Chciałem wiedzieć, kim był dla niej ten chłopak. Niestety wiedziałem, że szybko nie będzie mi to dane.

- Co robisz? — usłyszałem pogodny głos Hailey.

Szybko zablokowałem urządzenie i odłożyłem telefon na szafkę. Mocno przytuliłem do siebie blondynkę i złożyłem delikatny pocałunek na jej czole.

- Sprawdzałem maila. Chodź, idziemy na śniadanie — powiedziałem, wychodząc z łóżka.

Dziewczyna szybko poszła w moje ślady i razem zeszliśmy na dół. Zacząłem wyciągać odpowiednie składniki do naleśników, a po chwili dziewczyna rzuciła we mnie mąką. Zanim zabraliśmy się do pracy zarówno kuchnia, jak i my byliśmy cali biali.


_________________________________________________________________________________
Po przeczytaniu skomentuj :)

Cześć kochani, chciałam was poinformować o krótkiej przerwie. Niestety za kilka dni będę pisała maturę, więc muszę bardziej przyłożyć się do nauki (zwłaszcza powtórek z matematyki). Postaram się jeszcze dodać rozdział przed długim weekendem, ale nic nie obiecuje, bo jak wspominałam muszę się uczyć. Mam nadzieję, że nie będziecie mieli mi tego za złe, bo zaraz po egzaminach (czyli w połowie maja) będę was odwiedzać częściej.

Czy Justin w końcu dowie się, kim Oscar jest dla jego dziewczyny?
Czy Hailey może namieszać w związku Justina i Seleny?
Czy związek na odległość może wyjść na dobre Justinowi i Selenie?

sobota, 16 kwietnia 2016

Rozdział I - Spotkanie


~ Oscar ~

Przed chwilą wraz z chłopakami wylądowaliśmy w Atlancie. Lada moment mieliśmy poznać resztę ekipy, z którą powinniśmy spędzić najbliższy rok. Wiedziałem, że dla mnie miał być to najlepszy czas w życiu. Znów miałem ujrzeć swoją księżniczkę. Żaden z moich nowych przyjaciół nie miał pojęcia, że przed wyjazdem do Szwecji, byłem blisko z Seleną, przed którą mieliśmy grać jako support podczas jej trasy.

- Oscar! — usłyszałem za sobą głos Nialla. Gwałtownie odwróciłem się w jego stronę, zostawiając zdezorientowanych chłopców. Blondyn zamknął mnie w niedźwiedziem uścisku, a ja zacząłem przypominać sobie wszystkie chwile spędzone z nim w Stanach. Odciągnąłem mężczyznę na drugą stronę lotniska. Nikt z mojego zespołu, nie miał pojęcia, że przyjaźniłem się z jednym z ich idoli. Tak, znałem Nialla Horana od dziecka, lecz po naszym wyjeździe do Europy każdy z nas zajął się swoimi sprawami, obaj byliśmy sławni w naszych krajach. Członkowie mojego zespołu byli wielkimi fanami One Direction, w którym grał mój przyjaciel z dzieciństwa. Nie chciałem, aby moi przyjaciele wiedzieli o tym, bo nie miałbym wtedy spokoju. Omar z Felixem i Oscarem zrobiliby wszystko, aby ich poznać.

Wprawdzie widywaliśmy się czasem, jednak nasze kontakty utrzymywaliśmy w tajemnicy. Nie mogliśmy pozwolić na to, aby ktoś poznał naszą tajemnicę przed spotkaniem z moją księżniczką.

- Zmieniło się coś? Rozmawiałeś z Seleną? Od dwóch lat nie dostałem od niej żadnej wiadomości, a teraz mamy jechać z nią w trasę i nie wiem, jak powinienem się zachować — powiedziałem, gdy zostaliśmy sami. Nie chciałem, aby ktoś z naszych zespołów, wiedział o naszej przyjaźni.

Chłopak spojrzał na mnie z żalem w oczach. Wtedy już wiedziałem, że moja księżniczka z nim też nie rozmawiała. Nie powiem, zabolało, bo ta dziewczyna była niezwykle ważna w moim życiu.

- Oscar, tak bardzo mi przykro. Selena nie odezwała się do mnie od dwóch lat. Myślałem, że chociaż ty wiesz coś na jej temat — powiedział zrezygnowany.

Już miałem odejść i porozmawiać z chłopakami z zespołu, ale wtedy w drzwiach ujrzałem swoją piękność. Zacząłem przepychać się między tłumem ludzi, aby dostać się do Seleny. Szybko zdałem sobie, że dziewczyna w taki sposób mnie nie zauważy.

- Selix! — krzyknąłem, a u mojego boku pojawił się Niall. Dziewczyna odwróciła się w naszą stronę, a ja znów ujrzałem te śliczne oczy, za którymi szalałem od dawna.

~ Justin ~

Po pożegnaniu się ze swoją dziewczyną, od razu udałem się do domu. Zostawiłem samochód na podjeździe. Poszedłem na spacer do parku, gdzie dawniej spędzałem sporo czasu ze swoją byłą dziewczyną. Szybko skierowałem swoje kroki w stronę mojego ulubionego miejsca, o którego istnieniu wiedziało niewiele osób.

Położyłem się na trawie i spoglądałem w niebo. Spokój i cisza w tym miejscu pomagał mi w rozmyślaniu. Nie było tutaj żadnych szmerów związanych z cywilizacją. Dookoła rozciągał się las. Śpiew ptaków uspokajał moje myśli, a krajobraz wspomagał w oddaniu się marzeniom. Byłem tak pogrążony w użalaniu się nas swoim życiem, że nie usłyszałem kroków, które zbliżały się w moją stronę.

- Justin? — usłyszałem za sobą głos, za którym tak bardzo tęskniłem.

Gwałtownie odwróciłem się w stronę, z której słyszałem wołanie. Wstałem na równe nogi i nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Miałem wrażenie, że widziałem ducha. Jednak kiedy blondynka wbiegła w moje ramiona, byłem pewien, że to nie sen.

Odsunąłem się lekko od dziewczyny, aby przyjrzeć się jej uważnie. Przez ten rok w ogóle się nie zmieniła. Może z jednym wyjątkiem. Spojrzenie brązowookiej było przygaszone. Nagle wszystkie moje zmartwienia i troski odeszły na dalszy plan. Teraz liczyła się tylko ona. Wtedy już wiedziałem, że to będą najlepsze wakacje mojego życia.

- Hailey tak bardzo tęskniłem — wyszeptałem, gdy znów przyciągnąłem kobietę do swojego ciała.

Wtedy poczułem jej łzy na swoim ramieniu. Wiedziałem, że wyjazd mojej księżniczki nie był bezpodstawny. Mark skrzywdził nie tylko moją obecną dziewczynę, ale również moją byłą, która opuściła mnie z dnia na dzień.

- Justin tak bardzo mi przykro. Nie chciałam wyjeżdżać bez ciebie — powiedziała ze łzami w oczach.

Odsunąłem kobietę od swojego ciała. Otarłem delikatnie słony płyn z twarzy Hailey. Splotłem nasze dłonie w jedność i skierowałem swoje kroki w stronę domu. Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko, widząc, gdzie szliśmy. Kiedy otworzyłem drzwi, Jazzy z Jaxonem od razu rzucili się na mnie. Moja dawna ukochana nie mogła powstrzymać śmiechu, gdy dzieci prawie mnie przewróciły.

- Hailey! — krzyknęła dziewczynka. - Dawno mnie nie odwiedziałaś — dodała z przygnębieniem w głosie.

- Kochanie nie mogłam. Musiałam wyjechać na pewien czas — powiedziała, przytulając i pocieszając moją młodszą siostrę.

Wiedziałem, że obie mogłyby rozmawiać ze sobą przez pół dnia. Jednak ja miałem nieco inne plany. Nie widziałem swojej księżniczki przez rok, więc chciałem to wykorzystać, jak najlepiej potrafiłem. Złapałem za nadgarstek Hailey i zabrałem dziewczynę do swojego pokoju. Zamknąłem drzwi na klucz i włączyłem laptopa, kiedy położyłem się obok dziewczyny.

~ Selena ~

- Selix! — usłyszałam za sobą krzyk. Gwałtownie odwróciłam się w stronę tak dobrze znanego mi głosu.

Z daleka widziałam, jak dwóch chłopaków przepychało się wśród tłumu, aby dostać się do mnie. W zbliżających się postaciach od razu rozpoznałam swoich przyjaciół. Gdy tylko mężczyźni znaleźli się na tyle blisko, padłam w ramiona Oscara. Kiedy poczułam, jak jego ręce zacisnęły się wokół mojej talii, dałam upust swoim emocjom.

Czując ciepło, które biło od szatyna, rozpłakałam się na dobre. Tak bardzo za nim tęskniłam. Po jego wyjeździe moje życie rozsypało się na miliony małych kawałków. Nie chciałam teraz stracić go ponownie. Jego obecność wiele zmieniła w moim życiu, a gdy wyjechał z Atlanty, nie miałam już sensu życia, które szybko zostało zmieszane z błotem.

Delikatnie odsunęłam się od niego, aby dobrze przyjrzeć się chłopakowi, który stał przede mną. Jego rysy twarzy znacznie się wyostrzyły przez te kilka lat. Natomiast włosy miał sporo dłuższe i jaśniejsze niż zapamiętałam. Jedyne co zostało bez zmian w jego wyglądzie, to przenikliwe niebieskie oczy. Jedno spojrzenie Oscara wystarczało, abym zapomniała o problemach i otaczającej mnie rzeczywistości.

- A ja stałem się niewidzialny? — przerwał nam Niall. On zawsze wiedział, jak zepsuć nastrój. Przewróciłam oczami i odwróciłam się w stronę przyjaciela.

Blondyn od razu zamknął mnie w szczelnym ścisku. Kiedy skończyliśmy przytulać się, zaczęłam lustrować chłopaka wzrokiem. Nialler rozjaśnił swoje włosy do jasnego blondu i zaczął nosić postawione je na żelu. Nie ukrywam, że nadal wyglądał uroczo w tym wydaniu, jednak od zawsze byłam bliżej z Oscarem. Muszę przyznać, że przez te trzy lata obaj bardzo się zmienili.

- Selena na czułości z chłopakami będziesz miała cały rok, a teraz musimy iść do samolotu, bo inaczej nie dotrzemy na twój pierwszy koncert podczas trasy. Poza tym słońce nie zapominaj, że w Atlancie został twój chłopak — upomniał mnie Chaz.

Westchnęłam, bo mój przyjaciel miał racje. Myślałam o sobie, nie zastanawiając się, co mógł czuć Justin w tej sytuacji. Gdy odwróciłam się w stronę Oscara, widziałam ból i smutek w jego oczach. Nie wiedziałam, co takiego wprawiło go w taki nastrój. Nagle podbiegło do nas kilku innych chłopaków. Część z nich stanęła wokół Nialla, a druga wokół Oscara. Szybko domyśliłam się, że to są właśnie zespoły grające podczas mojej trasy.

- Selena poznaj One Direction i The Fooo Conspiracy — powiedział pan Somers. — To są Niall, Harry, Louis i Liam z 1D, a to Felix, Oscar, Omar i drugi Oscar zwany Og lub Olly z The Fooo — dodał, wskazując kolejno członków zespołu. Zaśmiałam się, kiedy mężczyzna przedstawiał mi moich przyjaciół. Jednak szybko zdałam sobie sprawę, że przecież nikt z nich nie wiedział o naszych relacjach.

Tata Chaza podszedł do każdego z nas i podał nam bilet do odprawy. Po przejściu przez bramki zaczęłam kłócić się ze swoim przyjacielem, że nie usiądę z nim i Caitlin. Wiedziałam, że dziewczynie mogło być przykro, ale miałam dwa ważne powody, dlaczego nie mogłam z nimi usiąść w samolocie. Pierwszy — nie mogłam patrzeć, jak się całowali, bo od razu tęskniłam za Justinem. Drugi — chciałam spędzić trochę czasu ze swoimi przyjaciółmi, z którymi zerwałam kontakt dwa lata temu.

- Chaz skończ już. Powiedziałam, że będę siedziała z Osheem i Niallerem! — wykrzyczałam mu prosto w twarz. Miałam już dość tego, że był tak cholernie uparty. Zaczęłam podziwiać Cait, że wytrzymała tyle czasu w związku z tym człowiekiem. Przy nim człowiek uczył się anielskiej cierpliwości.

- Widzę, że rodzi nam się nowa diva — zaśmiał się chłopak z czerwonymi pasemkami we włosach. Szczerze mówiąc bardzo przypominał Azjatę. Wtedy postanowiłam, że zapytam o to Oscara w samolocie.

- Omar, Selix nie jest divą tylko królową — zwrócił się do przyjaciela. — Kochanie, wiesz, że tylko tak na mnie mówisz? Poza tym Oshee to taki napój w Europie — zaśmiał się Oscar, który szybkim krokiem pokonał dzielącą nas odległość.
_________________________________________________________________________________
Po przeczytaniu skomentuj :)

Hej kochani :)

Chciałam Wam przedstawiać takie krótkie wprowadzenie postaci.

Jak już pewnie zauważyliście. Opowiadanie będzie pisane z punktu widzenia 3 głównych bohaterów (Seleny, Justina i Oscara).

Piosenka, którą znajdziecie przed rozdziałem tak w skrócie miała wam przybliżyć opis postaci Hailey. Mam nadzieję, że trochę was ta piosenka naprowadziła, jeśli nie to każdą postać będziecie poznawać wraz z kolejnymi rozdziałami.

Ci co czytali pierwszą część, pewnie zauważyli, że pojawiło się kilka nowych postaci, a co za tym idzie? Będzie się działo dużo więcej niż w pierwszej części. Mam nadzieję, że nie zanudzę was początkowymi rozdziałami, gdzie będziecie poznawać nowych bohaterów i liczę na to, że druga część "Z czasem wszystko się zmienia - Nawet ludzie", czyli "No Control" przypadnie wam do gustu.

Czy rozłąka Justina i Seleny zmieni coś w ich związku?

Jaki wpływ na ich relację będą mieli Hailey i Oscar?

Czy Justin od początku był szczery ze swoją dziewczyną?

Czy miłość na odległość jest możliwa?

środa, 6 kwietnia 2016

Prolog


~ Justin ~


To był dla mnie ciężki dzień. Rano obudziłem się w podłym nastroju. Wyjąłem z szafy pierwsze lepsze ubrania i przebrałem się najszybciej, jak potrafiłem. Zbiegłem na dół do kuchni. Wyjąłem z lodówki smażone piersi z kurczaka oraz sparzonego pomidora. Po chwili ściągnąłem z niego skórę. Gdy miałem już naszykowane wszystkie przedmioty, zacząłem robić sobie kanapki. W wolnym czasie zaparzyłem kawę.

Z gotowym śniadaniem udałem się do salonu. Usiadłem na kanapie i włączyłem telewizor. Oglądałem wiadomości, lecz przeraziłem się, kiedy spojrzałem na zegarek. Szybko się zebrałem i udałem się w stronę domu Chaza.

Chciałem pożegnać się ze swoją dziewczyną, zanim wyjedzie na rok w trasę z nie wiadomo jakimi ludźmi. Bałem się, że po takim czasie rozłąki, przestanie mnie kochać.

Wsiadłem do swojego Lamborghini i z piaskiem opon ruszyłem z miejsca. Gdy wchodziłem do domu przyjaciela, słyszałem śmiech swojej księżniczki. W salonie zastałem Chaza z Caitlin, która siedziała na jego kolanach. Selena stała pod oknem i rozmawiała z kimś przez telefon. Byłem zazdrosny, kiedy słyszałem, jak dziewczyna śmiała się dzięki innej osobie.

- Emma obaczymy się na lotnisku. Teraz chcę spędzić z kimś trochę czasu, zanim wyjadę na rok - powiedziała do telefonu, a ja byłem najszczęśliwszym mężczyzną na ziemi, bo rozmawiała ze swoją tancerką. W tym momencie odetchnąłem z ulgą, a dziewczyna zakończyła rozmowę.

Selena wbiegła w moje ramiona i zaczęła płakać. Nie mogłem uwierzyć, że tak długo będę musiał żyć bez niej. Nie byłem pewien, czy potrafiłem poradzić z tym sobie po raz kolejny.

Najpierw straciłem dziewczynę przez Marka, ponieważ wyjechała bez żadnych wyjaśnień, zanim Selena pojawiła się w naszej szkole. Chciałem spotkać jeszcze Hailey na swojej drodze, bo niewiedza zabijała mnie od środka. Do tej pory, nie miałem pojęcia, co ten facet zrobił mojej ówczesnej dziewczynie, jednak to ja spotykałem się z późniejszymi konsekwencjami jego czynów.

To ja musiałem tłumaczyć się na policji z nagłego zniknięcia Hails, a on miał z tego wspaniały ubaw. Dlatego tak bardzo chciałem chronić Selenę przed nim. Niestety, moje starania poszły na marne. Mark wykorzystał moją nieobecność, aby wcielić swój szatański plan w życie. Nigdy nie wybaczę sobie, że nie mogłem być wtedy przy niej.

- Justin, czy ty mnie w ogóle słuchasz? - spytała zirytowana dziewczyna.

- Przepraszam, kochanie. Zamyśliłem się - powiedziałem, przytulając kobietę do swojej piersi.

Selena głośno westchnęła i wtuliła się w moje ciało. Zaczęła malować dłonią wzory na moim brzuchu, a z jej oczu zaczęły płynąć łzy.

- Powinieneś już wracać, bo my musimy jechać na lotnisko. Będę za tobą cholernie tęsknić - mówiła zalana łzami. Starłem palcami słony płyn z jej twarzy i pożegnałem się z dziewczyną długim namiętnym pocałunkiem.

Wsiadłem do samochodu i wróciłem do domu. Zaparkowałem pojazd w garażu i wybrałem się na spacer. Poszedłem do parku, gdzie dawniej przesiadywałem ze swoją byłą dziewczyną. Udałem się do miejsca, o którego istnieniu wiedziało tylko kilka osób z mojego otoczenia.

Położyłem się na trawie z głową skierowaną w stronę nieba. Zacząłem rozmyślać na temat wyjazdu mojej księżniczki. Czy damy radę przetrwać taką rozłąkę? Czy nasza miłość jest wystarczająco silna?

Byłem tak pogrążony w myślach, że nie zauważyłem, kiedy zacząłem płakać. Zakryłem twarz dłońmi i dałem upust swoim emocjom. Leżałem w jednym miejscu przez pół dnia. Nagle usłyszałem zbliżające się w moją stronę kroki.

- Justin - usłyszałem za sobą tak dobrze znany mi głos.

Gwałtownie odwróciłem się w stronę zbliżającej się osoby. Stanąłem jak wryty. Miałem wrażenie, że widziałem ducha. Kiedy tajemnicza osoba padła w moje ramiona, byłem pewien, że to nie sen. Wtedy wiedziałem, że to będą najlepsze wakacje mojego życia.


~ Selena ~


Gdy mój chłopak opuścił dom Chaza, do salonu wszedł pan Somers. Stanął w drzwiach i długo przyglądał się temu, jak wylewałam swoje łzy.

- Selena, chcesz wiedzieć, kto zagra jako twój support? - spytał, gdy usiadł na fotelu w rogu pokoju.

Automatycznie opanowałam swoje emocje i entuzjastycznie pokiwałam głową, dając mu znać, że byłam tego naprawdę ciekawa.

- W takim razie są to dwa męskie zespoły, które mają podpisane kontrakty z moją wytwórnią na terenie Europy. The Fooo Conspiracy pochodzą ze Szwecji, a One Direction z Wielkiej Brytanii i Irlandii, skąd pochodzi jeden z chłopców - powiedział, a mi przez głowę przeleciała jedna myśl.

Czy to mogła być prawda? Czy miałam jakieś szanse, aby znów ujrzeć moich przyjaciół? Ostatni raz widziałam ich w wakacje przed tym, jak zostałam przeniesiona do szkoły prywatnej. Później obaj wyjechali do Europy. Jednak przecież szanse na to, że ich spotkań były strasznie marne. Przecież w Europie mieszkało pełno ludzi, a szanse na to, że to mogli być oni, były strasznie marne.

Do tej pory nie potrafiłam pogodzić się ze stratą przyjaciół. Miałam niby Chaza, Caitlin, czy Justina. Jednak nikt z nich nie był w stanie zastąpić mi dwóch wariatów, których znałam od przedszkola. Brakowało mi kłótni i wygłupów tych dwóch chłopaków.

Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk słów Cait. Szybko wstałam z kanapy i założyłam na siebie płaszczyk. Wszyscy wsiedliśmy do samochodów i ruszyliśmy na lotnisko, gdzie mieliśmy poznać resztę naszej ekipy, z którą mieliśmy spędzić rok w trasie.

- Selix! - usłyszałam za sobą głosy chłopców, które poznałabym nawet na drugim końcu świata.

Bez zastanowienia odwróciłam się w ich stronę. Moim oczom ukazało się dwóch oszołomów. Przez tyle czasu obaj prawie nic się nie zmienili. Nie wierzyłam, że naprawdę znów ich widziałam.

___________________________________________________________________

Po przeczytaniu skomentuj :)

Druga część opowiadania "Z czasem wszystko się zmienia - Nawet ludzie".
Mam nadzieję, że spodoba Wam się nowe opowiadanie.
W tej części postaram się odpowiedzieć na następujące pytania:

Kogo Justin spotkał w parku?
Czy związek Justina i Seleny ma szansę przetrwać?
Co stanie się z Markiem?
Co stanie się podczas trasy koncertowej?