~ Oscar ~
- Oscar! — usłyszałem za sobą głos Nialla. Gwałtownie odwróciłem się w jego stronę, zostawiając zdezorientowanych chłopców. Blondyn zamknął mnie w niedźwiedziem uścisku, a ja zacząłem przypominać sobie wszystkie chwile spędzone z nim w Stanach. Odciągnąłem mężczyznę na drugą stronę lotniska. Nikt z mojego zespołu, nie miał pojęcia, że przyjaźniłem się z jednym z ich idoli. Tak, znałem Nialla Horana od dziecka, lecz po naszym wyjeździe do Europy każdy z nas zajął się swoimi sprawami, obaj byliśmy sławni w naszych krajach. Członkowie mojego zespołu byli wielkimi fanami One Direction, w którym grał mój przyjaciel z dzieciństwa. Nie chciałem, aby moi przyjaciele wiedzieli o tym, bo nie miałbym wtedy spokoju. Omar z Felixem i Oscarem zrobiliby wszystko, aby ich poznać.
Wprawdzie widywaliśmy się czasem, jednak nasze kontakty utrzymywaliśmy w tajemnicy. Nie mogliśmy pozwolić na to, aby ktoś poznał naszą tajemnicę przed spotkaniem z moją księżniczką.
- Zmieniło się coś? Rozmawiałeś z Seleną? Od dwóch lat nie dostałem od niej żadnej wiadomości, a teraz mamy jechać z nią w trasę i nie wiem, jak powinienem się zachować — powiedziałem, gdy zostaliśmy sami. Nie chciałem, aby ktoś z naszych zespołów, wiedział o naszej przyjaźni.
Chłopak spojrzał na mnie z żalem w oczach. Wtedy już wiedziałem, że moja księżniczka z nim też nie rozmawiała. Nie powiem, zabolało, bo ta dziewczyna była niezwykle ważna w moim życiu.
- Oscar, tak bardzo mi przykro. Selena nie odezwała się do mnie od dwóch lat. Myślałem, że chociaż ty wiesz coś na jej temat — powiedział zrezygnowany.
Już miałem odejść i porozmawiać z chłopakami z zespołu, ale wtedy w drzwiach ujrzałem swoją piękność. Zacząłem przepychać się między tłumem ludzi, aby dostać się do Seleny. Szybko zdałem sobie, że dziewczyna w taki sposób mnie nie zauważy.
- Selix! — krzyknąłem, a u mojego boku pojawił się Niall. Dziewczyna odwróciła się w naszą stronę, a ja znów ujrzałem te śliczne oczy, za którymi szalałem od dawna.
~ Justin ~
Położyłem się na trawie i spoglądałem w niebo. Spokój i cisza w tym miejscu pomagał mi w rozmyślaniu. Nie było tutaj żadnych szmerów związanych z cywilizacją. Dookoła rozciągał się las. Śpiew ptaków uspokajał moje myśli, a krajobraz wspomagał w oddaniu się marzeniom. Byłem tak pogrążony w użalaniu się nas swoim życiem, że nie usłyszałem kroków, które zbliżały się w moją stronę.
- Justin? — usłyszałem za sobą głos, za którym tak bardzo tęskniłem.
Gwałtownie odwróciłem się w stronę, z której słyszałem wołanie. Wstałem na równe nogi i nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Miałem wrażenie, że widziałem ducha. Jednak kiedy blondynka wbiegła w moje ramiona, byłem pewien, że to nie sen.
Odsunąłem się lekko od dziewczyny, aby przyjrzeć się jej uważnie. Przez ten rok w ogóle się nie zmieniła. Może z jednym wyjątkiem. Spojrzenie brązowookiej było przygaszone. Nagle wszystkie moje zmartwienia i troski odeszły na dalszy plan. Teraz liczyła się tylko ona. Wtedy już wiedziałem, że to będą najlepsze wakacje mojego życia.
- Hailey tak bardzo tęskniłem — wyszeptałem, gdy znów przyciągnąłem kobietę do swojego ciała.
Wtedy poczułem jej łzy na swoim ramieniu. Wiedziałem, że wyjazd mojej księżniczki nie był bezpodstawny. Mark skrzywdził nie tylko moją obecną dziewczynę, ale również moją byłą, która opuściła mnie z dnia na dzień.
- Justin tak bardzo mi przykro. Nie chciałam wyjeżdżać bez ciebie — powiedziała ze łzami w oczach.
Odsunąłem kobietę od swojego ciała. Otarłem delikatnie słony płyn z twarzy Hailey. Splotłem nasze dłonie w jedność i skierowałem swoje kroki w stronę domu. Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko, widząc, gdzie szliśmy. Kiedy otworzyłem drzwi, Jazzy z Jaxonem od razu rzucili się na mnie. Moja dawna ukochana nie mogła powstrzymać śmiechu, gdy dzieci prawie mnie przewróciły.
- Hailey! — krzyknęła dziewczynka. - Dawno mnie nie odwiedziałaś — dodała z przygnębieniem w głosie.
- Kochanie nie mogłam. Musiałam wyjechać na pewien czas — powiedziała, przytulając i pocieszając moją młodszą siostrę.
Wiedziałem, że obie mogłyby rozmawiać ze sobą przez pół dnia. Jednak ja miałem nieco inne plany. Nie widziałem swojej księżniczki przez rok, więc chciałem to wykorzystać, jak najlepiej potrafiłem. Złapałem za nadgarstek Hailey i zabrałem dziewczynę do swojego pokoju. Zamknąłem drzwi na klucz i włączyłem laptopa, kiedy położyłem się obok dziewczyny.
~ Selena ~
Z daleka widziałam, jak dwóch chłopaków przepychało się wśród tłumu, aby dostać się do mnie. W zbliżających się postaciach od razu rozpoznałam swoich przyjaciół. Gdy tylko mężczyźni znaleźli się na tyle blisko, padłam w ramiona Oscara. Kiedy poczułam, jak jego ręce zacisnęły się wokół mojej talii, dałam upust swoim emocjom.
Czując ciepło, które biło od szatyna, rozpłakałam się na dobre. Tak bardzo za nim tęskniłam. Po jego wyjeździe moje życie rozsypało się na miliony małych kawałków. Nie chciałam teraz stracić go ponownie. Jego obecność wiele zmieniła w moim życiu, a gdy wyjechał z Atlanty, nie miałam już sensu życia, które szybko zostało zmieszane z błotem.
Delikatnie odsunęłam się od niego, aby dobrze przyjrzeć się chłopakowi, który stał przede mną. Jego rysy twarzy znacznie się wyostrzyły przez te kilka lat. Natomiast włosy miał sporo dłuższe i jaśniejsze niż zapamiętałam. Jedyne co zostało bez zmian w jego wyglądzie, to przenikliwe niebieskie oczy. Jedno spojrzenie Oscara wystarczało, abym zapomniała o problemach i otaczającej mnie rzeczywistości.
- A ja stałem się niewidzialny? — przerwał nam Niall. On zawsze wiedział, jak zepsuć nastrój. Przewróciłam oczami i odwróciłam się w stronę przyjaciela.
Blondyn od razu zamknął mnie w szczelnym ścisku. Kiedy skończyliśmy przytulać się, zaczęłam lustrować chłopaka wzrokiem. Nialler rozjaśnił swoje włosy do jasnego blondu i zaczął nosić postawione je na żelu. Nie ukrywam, że nadal wyglądał uroczo w tym wydaniu, jednak od zawsze byłam bliżej z Oscarem. Muszę przyznać, że przez te trzy lata obaj bardzo się zmienili.
- Selena na czułości z chłopakami będziesz miała cały rok, a teraz musimy iść do samolotu, bo inaczej nie dotrzemy na twój pierwszy koncert podczas trasy. Poza tym słońce nie zapominaj, że w Atlancie został twój chłopak — upomniał mnie Chaz.
Westchnęłam, bo mój przyjaciel miał racje. Myślałam o sobie, nie zastanawiając się, co mógł czuć Justin w tej sytuacji. Gdy odwróciłam się w stronę Oscara, widziałam ból i smutek w jego oczach. Nie wiedziałam, co takiego wprawiło go w taki nastrój. Nagle podbiegło do nas kilku innych chłopaków. Część z nich stanęła wokół Nialla, a druga wokół Oscara. Szybko domyśliłam się, że to są właśnie zespoły grające podczas mojej trasy.
- Selena poznaj One Direction i The Fooo Conspiracy — powiedział pan Somers. — To są Niall, Harry, Louis i Liam z 1D, a to Felix, Oscar, Omar i drugi Oscar zwany Og lub Olly z The Fooo — dodał, wskazując kolejno członków zespołu. Zaśmiałam się, kiedy mężczyzna przedstawiał mi moich przyjaciół. Jednak szybko zdałam sobie sprawę, że przecież nikt z nich nie wiedział o naszych relacjach.
Tata Chaza podszedł do każdego z nas i podał nam bilet do odprawy. Po przejściu przez bramki zaczęłam kłócić się ze swoim przyjacielem, że nie usiądę z nim i Caitlin. Wiedziałam, że dziewczynie mogło być przykro, ale miałam dwa ważne powody, dlaczego nie mogłam z nimi usiąść w samolocie. Pierwszy — nie mogłam patrzeć, jak się całowali, bo od razu tęskniłam za Justinem. Drugi — chciałam spędzić trochę czasu ze swoimi przyjaciółmi, z którymi zerwałam kontakt dwa lata temu.
- Chaz skończ już. Powiedziałam, że będę siedziała z Osheem i Niallerem! — wykrzyczałam mu prosto w twarz. Miałam już dość tego, że był tak cholernie uparty. Zaczęłam podziwiać Cait, że wytrzymała tyle czasu w związku z tym człowiekiem. Przy nim człowiek uczył się anielskiej cierpliwości.
- Widzę, że rodzi nam się nowa diva — zaśmiał się chłopak z czerwonymi pasemkami we włosach. Szczerze mówiąc bardzo przypominał Azjatę. Wtedy postanowiłam, że zapytam o to Oscara w samolocie.
- Omar, Selix nie jest divą tylko królową — zwrócił się do przyjaciela. — Kochanie, wiesz, że tylko tak na mnie mówisz? Poza tym Oshee to taki napój w Europie — zaśmiał się Oscar, który szybkim krokiem pokonał dzielącą nas odległość.
_________________________________________________________________________________
Po przeczytaniu skomentuj :)
Hej kochani :)
Chciałam Wam przedstawiać takie krótkie wprowadzenie postaci.
Jak już pewnie zauważyliście. Opowiadanie będzie pisane z punktu widzenia 3 głównych bohaterów (Seleny, Justina i Oscara).
Piosenka, którą znajdziecie przed rozdziałem tak w skrócie miała wam przybliżyć opis postaci Hailey. Mam nadzieję, że trochę was ta piosenka naprowadziła, jeśli nie to każdą postać będziecie poznawać wraz z kolejnymi rozdziałami.
Ci co czytali pierwszą część, pewnie zauważyli, że pojawiło się kilka nowych postaci, a co za tym idzie? Będzie się działo dużo więcej niż w pierwszej części. Mam nadzieję, że nie zanudzę was początkowymi rozdziałami, gdzie będziecie poznawać nowych bohaterów i liczę na to, że druga część "Z czasem wszystko się zmienia - Nawet ludzie", czyli "No Control" przypadnie wam do gustu.
Czy rozłąka Justina i Seleny zmieni coś w ich związku?
Jaki wpływ na ich relację będą mieli Hailey i Oscar?
Czy Justin od początku był szczery ze swoją dziewczyną?
Czy miłość na odległość jest możliwa?
Kurde ale ty jesteś zdolna masz talent dziewczyno ! Bardzo podoba mi się ten rozdział i czekam na następne :*
OdpowiedzUsuńPoprostu cię kocham😍
OdpowiedzUsuńAle i tak wiem co masz w planach za co jestem na Ciebie zła😒
No ale trudno😜
Rozdział zajebisty misiu💋
Dużo weny życzę❤
Twoja zawsze wierna fanka💋❤😍😘
Ale sie porobiło❤️ Już nie moge sie doczekac dalszych rozdziałów, będzie strasznie ciekawe. Kocham ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńSuper!!! <3
OdpowiedzUsuńJak zwykle bosko, ale załamałam sie tym, że sel nawet jeszcze nie wyjechała, a justin traktóje tą sw byłą dziewczynę jak byłaby jego teraźniejszą dziewczyną...
OdpowiedzUsuń